Portobello Road to w praktyce wąska, prawie kilometrowa uliczka z rozsianymi po obu stronach licznymi straganami. Na co dzień sklepy z antykami zaczynają się dopiero w górnej części tej ścieżki Najpierw musicie przedrzeć się przez tabuny handlarzy walczących o żołądek i uwagę przechodnia. Bezwzględni sprzedawcy stosują broń ciężkiego kalibru: naleśniki z nutellą i slogan I love London napisany we wszystkich możliwych kombinacjach:-)
Antyki można dostać prawie w każdym wydaniu - zabytkowe walizki, stare pudełka na cygara czy jeden z pierwszych aparatów marki Leica - to tutaj chleb powszedni.
Pamiętacie tę scenę z Notting Hill, w której boski Hugh spaceruje po targowisku, a w tle zmieniają się pory roku? Nakręcono ją właśnie tu - na Portobello Road. Teraz ta filmowa historia miłosna jest chwytem reklamowym okolicznych detalistów, którzy oferują koszulki z wydrukowanym plakatem z filmu czy podobiznami głównych aktorów.
To, że Portobello jest mekką dla miłośników antyków z workiem pieniędzy nie oznacza jednak, że tylko bogaci mogą wyjść stąd szczęśliwy. Po pierwsze - pamiętajcie o robieniu zakupów oczami:-) A po drugie i ważniejsze - znajdziecie tu mnóstwo second-handów i pchlich targów. Doświadczony łowca z pewnością nie wyjdzie stąd z pustymi rękami.
To, że Portobello jest mekką dla miłośników antyków z workiem pieniędzy nie oznacza jednak, że tylko bogaci mogą wyjść stąd szczęśliwy. Po pierwsze - pamiętajcie o robieniu zakupów oczami:-) A po drugie i ważniejsze - znajdziecie tu mnóstwo second-handów i pchlich targów. Doświadczony łowca z pewnością nie wyjdzie stąd z pustymi rękami.
Uważajcie na kieszonkowców, jest ich tu pełno, a zdezorientowany turysta z aparatem na szyi i otwartą z zachwytu buzią - to dla nich łatwy łup.
Tabliczki w metrze wskażą Wam drogę na Portobello Road.
Targowisko jest czynne siedem dni w tygodniu, ale w sobotę dzieje się najwięcej.
Metro: Notting Hill Gate
lub Ladbroke Grove
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz