Warner Bros chyba naprawdę nie lubi bezczynnego czekania, bo pierwsze atrakcje można zobaczyć już w kolejce. Pokój pod schodami, w którym Harry spędził swoje chwile niedoli był pierwszą, bo i przykolejkową "gwiazdą" wystawy.
Na rozgrzewkę wyemitowano krótki film opowiadający o kulisach powstawania HP. Aż mi się łezka w oku zakręciła, gdy zobaczyłam: Hermionę, Daniela i Rona na zdjęciach z pierwszej części filmu. Teraz patrzę na nich jak na dzieci, wtedy byli w moim wieku.
Wielka Sala |
Jestem zachwycone interaktywną częścią muzeum, w której każdy mógł skorzystać z prywatnych lekcji obsługi różdżki, czy wskoczyć na stymulator lotu na miotle. Super rzecz dla rodzin z dziećmi.
Motor Hagrida |
Diagon Alley |
A na deser ostatnia perełka Warner Bros - nowiuteńki pociąg Hogwarts Express i peron 9 i 3/4. Pociągiem niestety nie udało się przejechać, choć naiwnie wierzyłam w to, że ta maszyna trzaśnie chociaż jedną rundkę. Buchająca praca wyglądała bardzo obiecująco. Niestety - po pociągu można było się jedynie przejść, wyjrzeć przez okno i pozaglądać do urządzonych z ogromną dokładnością przedziałów. Teraz wszystkie stałe symbole Harrego Pottera znalazły się w jednym miejscu, więc nie musicie robić już osobnej wycieczki na King's Cross, gdzie do tej pory mieścił się najpopularniejszy peron 9 i 3/4.
Hogwarts Express |
Obok placyku z samochodami jest mały pub, w którym można się napić maślanego piwa z bitą śmietaną zamiast pianki. Choć na pierwszy rzut oka, wydaje się to być trochę dziwne - zapewniam Was, że Butter Beer to wyjątkowo smaczny trunek.
Cena biletu: 33 funty
Transport:
Niestety podróż nie należy do najprzyjemniejszych punktów programu. W zasadzie Warner Bros studio jest nie w Londynie, a w podlondyńskim Leavesden, więc żeby tam dotrzeć - trzeba pojechać pociągiem. Za dwa bilety w jedną i drugą stronę zapłacicie ok. 20 funtów. Warto!
Przyjedźcie! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz